Robimy co lubimy najbardziej :)
Uprawiamy grykę od 2020 roku. Po kilku latach pracy, prób i błędów uzyskaliśmy wspaniałą kaszę gryczaną, niepaloną, oczywiście ekologiczną. Będziemy dzielić się z Wami swoimi doświadczeniami tutaj poprze stronę internetową lub bezpośrednio jeśli do nas przyjedziecie. Wszelka pomoc w tym zakresie jest świadczona przez Fundację bezpłatnie i jest prowadzona w ramach działań statutowych - do tego między innymi powołaliśmy fundację Życie w Rytmie.
UPRAWA GRYKI
Po pierwsze:
Ziemia pod grykę musi być bardzo dobrze uprawiona. Tzn wyciągnięte całe zielsko, które występuje po poprzednim roku lub poprzednich latach. W szczególności wyciągnąć należy perz, oset itp wysoko rosnące rośliny. Zdarza się słyszeć, że gryka poradzi sobie z perzem - z moich kilkuletnich doświadczeń wynika, że sobie nie radzi. Kiedy zostawisz chwasty na polu to po okresie deszczowym przerosną grykę i trudno to będzie wymłócić i oczyścić. Tak więc kilka tygodni przed siewem należy dokładnie zawłóczyć - a więc kilka razy przejechać pole bronami. Wsianie żyta na jesieni znacznie poprawia jakość gleby i choć jest to dodatkowy koszt, dodatkowa praca jest to warte zachodu. Tym bardziej że przeorane na wiosnę żyto jest zielonym nawozem. Ja tak robię. Warto się też pogodzić z tym, że odchwaszczenie pola może trwać kilka lat. Dzieje siętak dlatego, że nasiona niektórych chwastów/ziół potrafią przezimować kilka lat czekając na dogodne warunki. Więc np. kiedy uporasz się z perzem w kilejnym roku wyskoczy oset. I tego nie można odpuścić ponieważ jest bardzo agresywny i lubi dobrą ziemię. Myśmy nawet ręcznie wyrywali takie już 30-40 cm rośliny - przed pojawieniem się nasion. Jest roboty, ale gryka ekologiczna bez roboty to tylko w sklepie :)
Po drugie
Siejemy od 100 do 130 kg na hektar. Raczej gęsto. W przypadku ekologicznej gryki porady dostępne w internecie, żeby siać co 40 cm zupełnie się nie sprawdzają. Musi być gęsto, żeby zielsko nie mogło się tak rozwijać. Ja używam siewnika "końskiego" zespawanego z dwóch. Taki ma sąsiad, od którego go pożyczam i dlatego takiego używam. Poznański pewnie jeszcze lepszy. Siew rzutowy, który mamy na zdjęciu do tego artykułu jest fajny i romantyczny, rozpoczęliśmy po wschodzie słońca , całą rodziną :) ale bardzo męczący. Po wysianiu 1,6 ha ledwo mogłem chodzić więc nie polecam. Po zasianiu należy zawłóczyć, czyli przejechać bronami. Proponuję co najmniej dwa razy. Po przejechaniu raz sporo jeszcze ziaren jest nie zagrzebanych i ptaki wyjadają. A jak wyjadają to robia miejsce dla chwastów. Oczywiście super byłoby podręcznikowo czyli raz wzdłuż raz w poprzek albo nawet na skos pola, ale realia są takie, że trodno to wykonać biorąc pod uwagę sąsiadów. Ale rzeczywiście znalazłe takie porady w książkach żeby zmieniać kierunek. W tym roku zastosuję się do nich ponieważ stada gołębi, które wyjadały naszą grykę bardzo mnie wkurzały :0
Kiedy siać ?
Połowa maja, po przymrozkach. Czyli mniej więcej trzeci i czwarty tydzień. Na lubelszczyźnie, która ma długą i bogatą tradycję mają różne przysłowia na temat siewu i terminu. Nie pamiętam dokładnie jak to szło (sprawdzę w tym roku) ale sens jest taki, że gryka albo wzejdzie albo nie :) Jest w tym ukryta taka wiedza, że nie każde warunki na grykę są dobre. Ona lubi ciepłą glebę i oczywiście wilgotną. Chodzi o to, że jak szybko nie wyjdzie po zasiewie to może ją przegonić chwast. Ale też nie ma co panikować jak od razu nie wyjdzie ponieważ obserwowałem takie powiedzmy "fale kiełkowania" . Czyli pewna ilość wychodzi od razu a pewna po tygodniu i kolejna po kolejnym. Jest to zapewne związane z głębokością zagrzebania i dostępem do wilgoci. Wynika to oczywiście z dokładnego zawłóczenia bronami lub wałkiem strunowym, który mamy w kultywatorze. (jak będzie lepsza pogoda to porobię zdjęcia). Jeśli masz nieduże poletko, kilka arów to można to przegrabić grabkami do siana (lekkie i szerokie).
Fundacja Życie w Rytmie
Silpia Duża 9, 29-100 Włoszczowa